Narodowa, zimowa wyprawa na K2, czyli Polacy na szlaku do historii

Pod koniec tego roku polscy himalaiści polecą do Karakorum, by dokonać niedokonanego. Polska ekipa podejmie czwartą w historii próbę zimowego zdobycia K2. Do tej pory nikomu nie udało się zdobyć góry w warunkach zimowych. Mamy nadzieję, że Polacy w dobrym zdrowiu dotrą na szczyt i zapiszą się złotymi zgłoskami w historii wspinania. Jesteśmy dumni, że suszona wołowina Wild Willy będzie im towarzyszyć w drodze na szczyt.

Twarzą w twarz z mordercą

K2 to druga co do wielkości góra świata. Najwyższy szczyt łańcucha Karakorum, znajdujący się między granicami Chin, Indii i Pakistanu, wśród himalaistów jest uważany za najtrudniejszą górę świata. Kolos ma na swoim koncie śmierć ponad 80 wspinaczy, a w tej niechlubnej statystyce wyprzedza go jedynie Annapurna. Pierwszą ekipą, która zameldowała się na szczycie K2 była w 1954 roku para włoskich wspinaczy. Polską flagę na jej czubek wnosili: Wanda Rutkiewicz (pierwszy Polak i jednocześnie pierwsza kobieta na K2), Jerzy Kukuczka, Tadeusz Piotrowski, Przemysław Piasecki, Wojciech Wróż, Krzysztof Wielicki, Piotr Pustelnik, Ryszard Pawłowski, Janusz Gołąb, Marcin Kaczkan, Adam Bielecki i Dariusz Załuski. Pomimo trzech prób (1988, 2002/03, 2012) nikomu jeszcze nie udało się dotrzeć tam na wysokość 8611 m.n.p.m. zimą.    

Crème de la crème

W wyprawie wezmą udział najlepsi. Pod batutą Krzysztofa Wielickiego, kierownika wyjazdu, znalazły się tuzy polskiego wspinania. Prawą ręką Wielickiego został Janusz Gołąb – kierownik sportowy eskapady. U jego boku w bazie pod K2 zameldują się także: Adam Bielecki, Rafał Fronia, Marek Chmielarski, Marcin Kaczkan, Piotrek Tomala, Artur Małek, Denis Urubko, Maciek Bedrejczuk oraz Darek Załuski (operator filmowy) i Jarek Botor (ratownik medyczny). Wszyscy wysokie góry mają w DNA. O dokonaniach każdego z nich moglibyśmy napisać osobny artykuł. Czy to jednak wystarczy, by poskromić zimowego demona K2? 

Na szczyt po plecach Basków

Polacy będą wspinać się południowo-wschodnim filarem znanym także jako droga Basków lub droga Cesena. Baza startowa zostanie zainstalowana na wysokości 5150 m.n.p.m. W drodze na szczyt zaplanowano 4 obozy, w tym ten ostatni, z którego wyruszy atak szczytowy, na wysokości 8000 m.  

Od czego zależy sukces wyprawy? 

Wydaje się, że ekipa ma dobre warunki do przygotowań, także dzięki potężnemu grantowi z budżetu Ministerstwa Sportu i Turystyki. Wyjazd w Karakorum pierwotnie planowano na zeszłoroczną zimę. Wówczas uznano jednak, że czas na przygotowanie jest niewystarczający i zimowy atak na K2 musiano odłożyć o rok. Kierownicy wyprawy twierdzą, że teraz nadszedł właściwy czas. 

Polska ekipa na papierze prezentuje się imponująco. Wielu z jej członków było już na K2 latem, a niektórzy także w warunkach zimowych dotarli tam na pułap ponad 7000 m. Doświadczenie jest po ich stronie. Z pewnością nie zabraknie im też determinacji i zdrowego rozsądku pozwalającego zarządzić odwrót w razie zagrożenia. Jednak w ekstremalnych warunkach to nie ludzi a góra będzie rozdawać karty. Kluczowe są oczywiście warunki pogodowe, które zapalą zielone lub czerwone światło przed alpinistami. Nikt nie jest w stanie przewidzieć tego, jaką pogodą K2 uraczy Polaków. Jednego natomiast możemy być pewni – z całą pewnością nie zabraknie im energii, o którą zadba m.in. suszona wołowina Wild Willy. Podejmując się tego arcytrudnego wyzwania wyprawa zdecydowała się postawić na nasze produkty, co jest dla nas nobilitacją, ale też potwierdzeniem jakości i niezawodności naszej suszonej wołowiny, także w ekstremalnych warunkach.  

Polacy mogą przebywać na K2 do końca zimy, czyli 20 marca. Im później, tym realia pogodowe powinny być coraz bardziej sprzyjające. W tak skrajnych warunkach trudno jednak o jakiekolwiek prawidłowości i przewidywania, dlatego tym bardziej będziemy oczekiwali na każdy meldunek z obozu, a wreszcie ze szczytu K2. 

Panowie, już dziś chylimy czoła i trzymamy za Was kciuki! 

Spróbuj naszych specjałów
#wildwillybeefjerky